WIECZORNE SPA

SPA. Z czym kojarzy się nam ten termin? Z odpoczynkiem? Z gabinetem odnowy biologicznej? A może z ogromną wanną wypełnioną gorącą wodą i pływającymi płatkami róż? To tylko pierwsze skojarzenia, ale jeśli czujesz, że potrzebujesz relaksu i odprężenia to idealny pomysł, którym się warto zainteresować, ale... czy możemy stworzyć podobny klimat sami? We własnej łazience? Bez ogromnego nakładu czasu i pieniędzy? Oczywiście, że tak.

Odpoczynek i chwila relaksu to coś, na co zasługuje każda z nas. Niezależnie od wszystkich otaczających nas spaw, stresujących sytuacji czy natłoku pracy, powinnyśmy poświęcić choć jeden wieczór na to, by zapomnieć o wszystkim i spędzić czas sama ze sobą. Nie musi być to cały dzień. Nie oszukujmy się, nie wszystkie z nas mogą pozwolić sobie na tyle wolnego czasu. Dom, dzieci, praca i codzienne obowiązki na to niestety nie pozwalają. Poświęćmy więc wieczór, za który sobie prędzej czy później podziękujemy.

Jak to zrobić? Jak zaplanować ten czas, aby wykorzystać go jak najlepiej? Odpowiedź to relaks, cisza, opanowanie i całkowity braku pośpiechu.

Sekretem całego rytuału jest stworzenie odpowiedniego klimatu, takiego, w którym będziemy się czuć swobodnie i przyjemnie. Delikatnie przygaszone światło i zapalenie ulubionej, zapachowej świecy uprzyjemnią ten czas, pozwolą się nam zrelaksować i poczuć jak w prawdziwym gabinecie SPA. Możemy postawić też na kominek i wszelkiego rodzaju, pięknie pachnące olejki eteryczne, których dopełnieniem będzie odprężająca muzyka. Niewiele trzeba, by odizolować się od całego świata.

Zacznijmy od kąpieli. Długa w wannie czy krótka pod prysznicem? Możliwości jest wiele, ale dla zawsze zabieganych polecam oczywiście tę pierwszą opcję i dłuższą chwilę odpoczynku. Mamy wówczas ogrom możliwości, które urozmaicą taką kąpiel. Kule, proszki, sole, olejki, płyny i wiele, wiele innych produktów, dodatkowo działających pielęgnacyjnie na skórę.


Kiedy zdecydowałyśmy się już poświęcić dla siebie więcej czasu niż zwykle, zdecydujmy się na pielęgnacje całego ciała i włosów, bez wyjątków. Na pierwszy plan idzie ciało i cała jego pielęgnacja, zaczynając od oczyszczania, przez złuszczanie, a kończąc na nawilżeniu. Aby przejść do tych ciekawszych elementów, musimy na początku skórę oczyścić, jak robimy to na co dzień. To nic innego, jak pozbycie się wszelkich zanieczyszczeń, które w ciągu dnia osiadły na skórze, za pomocą żelu lub innego produktu myjącego. Kolejny etap to złuszczanie, czyli peeling. Jest on bardzo ważnym elementem, który powinien być wykonywany regularnie, raz lub dwa razy w tygodniu. Zazwyczaj peelingi do ciała mają w swojej konsystencji małe drobinki przypominające drobny piasek. To właśnie one mają za zadanie usunąć martwy naskórek, dzięki czemu skóra od razu staje się miękka i gładka w dotyku.


I na końcu - nawilżenie. To ostatni etap, który złagodzi, ukoi i odżywi skórę. Najlepiej sprawdzą się w tej roli balsamy, musy czy bogate masła do ciała, zostawiające uczucie zregenerowanej i nawilżonej skóry. Po wcześniejszym złuszczaniu to nieodłączny element

Jeśli wybrałyśmy prysznic, po kąpieli warto zadbać również o stopy i zrobić im małą kąpiel. Namoczenie ich przez kilka minut w ciepłej wodzie z dodatkiem ulubionej soli zdziała cuda, a mocno regenerujący krem dopełni całą pielęgnację.

Podczas kąpieli możemy także wykonać zabieg depilacji. Jedną z najbardziej popularnych metod jest maszynka, która w szybki i łatwy sposób pozwoli pozbyć się włosków. Pamiętajmy jednak o higienie i regularnym wymienianiu maszynek, jeśli są one jednorazowe lub samych nakładek. Musimy pamiętać też o kosmetyku, który zmiękczy włosie i usprawni cały zabieg. Egzamin zdadzą tutaj pianki, żele czy inne kremy do golenia. Na końcu balsam lub krem łagodzący i to tyle!

Czas na włosy i skórę głowy, o której rzadko się wspomina. Nie zapominajmy, że to właśnie od niej wiele zależy, również to, jak układają się włosy. Zacznijmy od peelingu. Złuszczanie naskórka na skórze głowy to rzecz, o której także nie mówi się często. Regularne złuszczanie ma ogromny wpływ na wygląd włosów i warto zagłębić się w ten temat. Peeling pozwoli dogłębnie oczyścić skórę, a włosom odbić się od nasady. Teraz pora na oczyszczanie. Tym razem główną rolę gra szampon, który też wybieramy do skóry głowy. Myjemy nim skórę dwa razy, pamiętając o delikatnym masażu tylko skóry głowy, a nie włosów. Pocieranie lub – co gorsza – „pranie” włosów, nie wróży nic dobrego. Piana, spływająca po włosach podczas spłukiwania szamponu wystarczająco je oczyści i dodatkowe ich szorowanie jest zbędne. Przechodzimy teraz do długości włosów i ich pielęgnacji. Pomogą nam w tym odżywki lub maski, które odżywią włosy i dostarczą im najpotrzebniejszych składników. W tym momencie świetną opcją będzie delikatne podpięcie włosów, na których znajduje się wcześniej wspomniana odżywka za pomocą klamerki lub na przykład delikatnej gumki. Przytrzymanie tego typu kosmetyku przez dłuższy czas, powoli lepiej zadziałać składnikom i efekty będą dużo bardziej widoczne.

W tym czasie możemy zabrać się za pielęgnację twarzy lub po prostu spłukać odżywkę i nałożyć zabezpieczający olejek na końcówki. Włosy wypielęgnowane, więc zabieramy się za kolejny etap naszego domowego SPA.

Pielęgnacja twarzy to rozległy temat, o którym ostatnio pisałam więcej, więc warto się z nim zapoznać i dowiedzieć, jak wygląda cała wieczorna rutyna pielęgnacyjna. Dziś natomiast chcę skupić się na dodatkowych krokach, na które zazwyczaj nie mamy czasu. Po to właśnie robimy SPA! Peeling czy maseczka? Oba te produkty tworzą świetny duet. Peeling przygotuje skórę, złuszczając naskórek, a następnie maseczka dogłębnie odżywi i nawilży skórę, a składniki aktywne wchłoną się lepiej. Co po kolei? Zaczynamy od demakijażu, czyli usunięcia makijażu oraz wszelkich innych zanieczyszczeń, a następnie przechodzimy do oczyszczania, za pomocą żelu lub pianki. Teraz czas na peeling, po którym nakładamy maseczkę. Najlepiej nawilżającą lub regenerującą, która zregeneruje skórę po złuszczaniu. 

Późniejsze kroki wyglądają identycznie jak w codziennej rutynie. Serum, a następnie krem i obowiązkowo ochronna pomadka na usta.

Jeśli dalej trzymamy odżywkę na włosach, to jest to właśnie idealny moment, aby ją zmyć i zakończyć nasze małe domowe SPA, ale pamiętajmy, że nie musi być to koniec wieczoru! Ulubiony serial? Film? A może kontynuacja zaczętej już książki?

SPA nie musi wcale oznaczać wielkich przygotowań i nakładu ogromnych pieniędzy. Wręcz przeciwnie. W domowej łazience też można stworzyć piękny klimat. Oczywiście są to tylko wskazówki, którymi można się posiłkować, ale mam nadzieję, że zachęciłam Cię do zrobienia czegoś dla siebie, by na moment zapomnieć o wszystkim.